Świdnik: Uciekał przed policjantami, bo był pijany.
24-letni mieszkaniec Chełma pędząc audi z prędkością ok. 150 km/h łamał przepisy ruchu drogowego oraz stwarzał zagrożenie dla innych osób na drodze. Jak się okazało miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Skutki jego pirackiej jazdy mogły się skończyć tragicznie dla niego, dwóch pasażerek oraz postronnych użytkowników dróg. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości może mu grozić do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata uprawnień do kierowania pojazdami.
Wczoraj, przed południem policjanci świdnickiej drogówki w trakcie kontroli bezpieczeństwa na krajowej 12-tce podjęli kontrolę drogową wobec kierującego pojazdem osobowym marki Audi A6. Kierujący widząc umundurowanego funkcjonariusza, nagle zahamował i skręcił w boczną drogę. Policjanci dając sygnały dźwiękowe i świetlne do zatrzymania się pojazdu ruszyli w pościg za uciekinierem. Kierowca nie bacząc na innych uczestników ruchu jadąc drogami lokalnymi i polnymi pędził z prędkością ok. 150 km/h. W pewnym momencie w miejscowości Łysołaje Kolonia podczas omijania innego pojazdu i rowerzysty, stracił kontrolę nad swym autem i uderzył bokiem w drzewo, a następnie na łuku drogi zjechał na pobocze i zatrzymał się dopiero przed ogrodzeniem posesji.
Kierowcą audi okazał się nim 24-letni mieszkaniec Chełma. Badanie alkomatem wskazało, że miał on 0,7 promila alkoholu w organizmie. Skutki pirackiego zachowania 24-latka za kierownicą pojazdu na drodze mogły mieć tragiczny finał. Na szczęście za równo kierowcy, pasażerkom w wieku 20 i 30 lat jak i postronnym osobom nic się nie stało. Mężczyzna trafił do Komisariatu Policji w Piaskach. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. O dalszych konsekwencjach karnych wobec nieodpowiedzialnego kierowcy zadecyduje sąd.