Awaria samolotu, utrudniona kontroli nad maszyną, wyciek paliwa oraz ewakuacja poszkodowanych pasażerów to jedynie część z założeń jakie przewidywał plan ćwiczeń związanych z awaryjnym lądowaniem samolotu Airbus A-320 na terenie portu Lotniczego Lublin S.A. w Świdniku. Głównym celem przedsięwzięcia było zgranie sił służb i instytucji współdziałających w sytuacji kryzysowej.

            Dzisiaj przed południem oficer dyżurny świdnickiej komendy policji otrzymał informację, że na świdnickim porcie lotniczym doszło do awarii podczas lądowania samolotu Airbus A-320 przewożącego pasażerów. Przybyły na miejsce patrol policji ustalił, że maszyna podczas podejścia do lądowania ma problemy z podwoziem i musi lądować awaryjnie. Na pokładzie statku powietrznego znajdowało się 36 pasażerów i obsługa samolotu. Po awaryjnym wylądowaniu uszkodzeniu uległa przednia część maszyny, co spowodowało przekręcenie się i zjechanie samolotu na pas zieleni podczas wylądowania. W akcję ratunkową zostały zaangażowane wszystkie służby, a wśród nich policjanci, strażacy, służba medyczna, straż graniczna oraz służba ochrony lotniska. Na skutek awaryjnego lądowania ucierpiało kilkunastu pasażerów, których stan zdrowia wymagał pomocy medycznej i przetransportowania ich do szpitali, m. in. helikopterem medycznym.

Na szczęście to tylko ćwiczenia i w rzeczywistości nikomu nic się nie stało. Jak podkreślali organizatorzy to z jednej strony okazja do weryfikacji obowiązujących procedur w zakresie reagowania w sytuacjach kryzysowych, ale także okazja do doskonalenia umiejętności organizacji, zgrania zespołowego oraz przeprowadzenia działań mających na celu zapobieżenie tragicznym skutkom zdarzeń lotniczych.