Świdnik: Chciał ukraść przewody linii kolejowej.
Tragiczny w skutkach mógł mieć finał nieodpowiedzialnego zachowania 36-letniego mieszkańca Świdnika. Mężczyzna 12 stycznia tego roku przecinając przewody zasilające linię kolejową szlaku kolejowego Adampol Świdnik spowodował zakłócenie jej działania. Zatrzymany zaraz po tym przez policjantów, trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Zgodnie z obowiązującym prawem przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8.
Tragiczny w skutkach mógł mieć finał nieodpowiedzialnego zachowania 36-letniego mieszkańca Świdnika. Mężczyzna 12 stycznia tego roku przecinając przewody zasilające linię kolejową szlaku kolejowego Adampol Świdnik spowodował zakłócenie jej działania. Zatrzymany zaraz po tym przez policjantów, trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Zgodnie z obowiązującym prawem przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8.
W sobotę, tuż po godz. 7.00 oficer dyżurny świdnickiej jednostki otrzymał telefoniczne zgłoszenie od dyżurnego ruchu PKP, że na odcinku szlaku kolejowego w Świdniku kręci się nieupoważniona osoba. Skierowani na miejsce policjanci służby patrolowej zatrzymali mężczyznę, który jak się okazało chwilę wcześniej wyrwał przewody elektryczne linii kolejowej, a widząc nadjeżdżający pojazd zaczął uciekać.
Zatrzymanym uciekinierem okazał się 36-letni mieszkaniec Świdnika.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Policjanci w rozmowie z pracownikami PKP ustalili, że zatrzymany mężczyzna wyrywając przewody elektryczne, spowodował uszkodzenie linek zasilających izolację torową oraz kabli zasilających ogrzewanie rozjazdów pociągów na torowisku, a tym samym powodując uszkodzenie działania świdnickiej części linii kolejowej. Materialna wartość start to około 1000 złotych. Uszkodzona linia kolejowa to przede wszystkim poważne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu kolejowego oraz życia i zdrowia ludzi.
Zgodnie z obowiązującym prawem 36-latkowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności.