Świdnik: Zabłądziła na grzybobraniu.
Ponad trzy godziny trwały wczoraj poszukiwania grzybiarki, która zabłądziła w lesie Majdańskim. Policjanci wspólnie ze strażakami przeszukiwali las. Na szczęście zanim zapadł zmrok 53-latka została odnaleziona. Nie potrzebowała pomocy medycznej. Mundurowi apelują o rozwagę i odpowiednie przygotowanie do leśnych wypraw.
Ponad trzy godziny trwały wczoraj poszukiwania grzybiarki, która zabłądziła w lesie Majdańskim. Policjanci wspólnie ze strażakami przeszukiwali las. Na szczęście zanim zapadł zmrok 53-latka została odnaleziona. Nie potrzebowała pomocy medycznej. Mundurowi apelują o rozwagę i odpowiednie przygotowanie do leśnych wypraw.
Wczoraj, około godz. 13.00 oficer dyżurny świdnickiej policji otrzymał nietypowe telefoniczne zgłoszenie. Zdenerwowana kobieta mówiła, że zabłądziła w lesie pomiędzy Majdanem Kawęczyńskim a Skrzynicami. Jak wynikało z informacji, do lasu wybrała się wraz z mężem, od którego w pewnej chwili niespodziewanie się oddaliła i straciła go z pola widzenia.
Oficer dyżurny zawiadomił piaseckich policjantów oraz strażaków. Mundurowi zaczęli przeszukiwać las. W trzy godziny później kobieta została odnaleziona. Na szczęście skończyło się jedynie na zdenerwowaniu. 53-latce nic się nie stało, kobieta nie potrzebowała pomocy medycznej.
Mundurowi apelują o odpowiednie przygotowanie przed wyprawą do lasu, szczególnie teraz, gdy wcześniej zapada zmrok i niespodziewanie szybko robi się ciemno. Przede wszystkim należy:
- do lasu wybierać się w grupach, nie tracąc kontaktu wzrokowego z innymi,
- wyprawę zaczynać wczesnym rankiem i kończyć ją zanim zapadnie zmrok,
- zabrać ze sobą telefon komórkowy,
- pamiętać o odpowiednim ciepłym ubraniu.