Świdnik: Samotna panda na obwodnicy
Minionej nocy o 0.30, świdniccy policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na krajowej 12. Przybyli na miejsce funkcjonariusze, tuż za zjazdem z obwodnicy, w kierunku Piask zastali opuszczony pojazd marki Fiat Panda. Auto było uszkodzone.
Minionej nocy o 0.30, świdniccy policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na krajowej 12. Przybyli na miejsce funkcjonariusze, tuż za zjazdem z obwodnicy, w kierunku Piask zastali opuszczony pojazd marki Fiat Panda. Auto było uszkodzone.
W rozmowie ze świadkami stróże prawa ustalili, że pojazdem jechali dwaj mężczyźni, którzy najprawdopodobniej schowali się w pobliskim rowie.
Policjanci sprawdzili przyległy teren i znaleźli jednego z mężczyzn, którym okazał się 53-letni mieszkaniec Lublina. Zachowanie, wyczuwalny zapach alkoholu oraz problem z utrzymaniem równowagi świadczyły o tym, że jest on nietrzeźwy. Ponieważ mężczyzna nie chciał poddać się badaniu alkomatem została od niego pobrana krew. Przeprowadzone badanie wykaże również, czy zażywał inne środki odurzające.
Funkcjonariusze ustalili właściciela pojazdu, którym okazał się 60-letni mieszkaniec Chełma. Około godz. 3 nad ranem oficer dyżurny świdnickiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie o osobie leżącej na poboczu drogi obwodnicy Piask. Policjanci ustalili, że jest nią właściciel pozostawionego fiata pandy.
60-latek został poddany badaniu stanu trzeźwości. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieje. Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia.
Zgodnie z obowiązującym prawem za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.