Świdniccy policjanci zatrzymali 56-latka, który wykorzystując chwilową nieuwagę klientki banku, skradł jej kopertę z pieniędzmi, które ta chciała  wpłacić na konto.  Poszkodowana straciła ponad 1200 złotych.  Całe zdarzenie zarejestrowało oko kamery. Sprawcę po kilku dniach rozpoznał policjant będący na wolnym i zaalarmował mundurowych. 56-latek przyznał się do winy. Policjanci odzyskali część gotówki.  Za kradzież grozi mu kara do 5 lat więzienia.

 

            O tym, że co umknie ludzkiej uwadze nie ukryje się przed okiem kamery przekonał się 56-letni mieszkaniec Świdnika. Mężczyzna w połowie czerwca ukradł ze świdnickich  z banków kopertę z pieniędzmi. Jak wynikało z ustaleń pokrzywdzona  przyszła do placówki bankowej dokonać wpłaty pieniędzy. Kobieta zajęta wypełnianiem blankietu nawet nie spostrzegła się, gdy z blatu półki zniknęła biała koperta, którą na chwile tam odłożyła. Było w niej ponad 1200 złotych.

 

Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia przejrzeli nagranie wewnętrznego monitoringu, który jak się okazało zarejestrował postać mężczyzny zabierającego kopertę. informacja o zdarzeniu została przekazana innym funkcjonariuszom. Na efekty nie trzeba było czekać długo. Niespełna kilka dni później jeden z policjantów świdnickiej komendy, będąc na wolnym, rozpoznał mężczyznę, który był bardzo podobny do tego z nagrania. Funkcjonariusz powiadomił kolegów. Ci zatrzymali złodzieja.  56-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał, gdyż w chwili zatrzymania alkomat wykazał u niego 1,2 promila alkoholu. To był strzał w dziesiątkę.  Mężczyzna przyznał się do kradzieży, a policjanci odzyskali większą część łupu.

       Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze. Za kradzież  grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.  

M.Sz.