Świdnik: Szczęśliwy finał poszukiwań świdnickiego biznesmena
Świdniccy policjanci poszukiwali wczoraj 35 - letniego mężczyzny, którego zaginięcie zgłosiła jego siostra. W niespełna parę godzin później zaginionego mężczyznę odnaleziono we Wrocławiu. Był w stanie upojenia alkoholowego. Mężczyzna nie wymagał pomocy medycznej, trafił do Izby Wytrzeźwień.
Świdniccy policjanci poszukiwali wczoraj 35 - letniego mężczyzny, którego zaginięcie zgłosiła jego siostra. W niespełna parę godzin później zaginionego mężczyznę odnaleziono we Wrocławiu. Był w stanie upojenia alkoholowego. Mężczyzna nie wymagał pomocy medycznej, trafił do Izby Wytrzeźwień.
Wczoraj tuż przed godz. 20.00 dyżurny świdnickiej komendy otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 36 - letniego mieszkańca Świdnika. Zaginięcie mężczyzny zgłosiła jego siostra. Z relacji kobiety wynikało, że jej brat 2 listopada około godz. 6 rano wyjechał swoim osobowym samochodem do Niemiec w interesach. Ostatni raz rozmawiała z nim rano. Gdy pod wieczór próbowała się z nim skontaktować w telefonie słyszała jego bełkotliwą mowę. Jedynie zrozumiała, że jest na stacji paliw, gdzieś we Wrocławiu. Ponieważ jej brat cierpi na chorobę alkoholową i wymaga opieli lekarskiej obawia się o jego bezpieczeństwo.
Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Wysłano telefonogram do wrocławskiej Policji z prośbą o pilne sprawdzenie prawdopodobnego miejsca przebywania zaginionego mężczyzny. Zaraz po tym 35 - latek odnalazł się. „Spał” w swoim samochodzie na jednej ze stacji paliw we Wrocławiu. Ponieważ, nie dawał oznak życia policjanci wybili szybę w samochodzie. Na miejsce wezwano Pogotowie Ratunkowe. Lekarz karetki stwierdził u niego stan upojenia alkoholowego. Mężczyzna nie wymagał pomocy medycznej. Trafił do wrocławskiej Izby Wytrzeźwień. Jak wytrzeźwieje opowie co się stało.