Aktualności

Zaginione 13 – latki szczęśliwie wróciły do domu

W niespełna cztery godziny od zgłoszenia zaginięcia, policjanci odnaleźli 13 – letnią Sarę i jej 13-letnią koleżankę Marzenę, mieszkanki Trawnik. Zaginięcie dziewczyn zgłosił wczoraj Policji ojciec jednej z nich. Zguby odnaleziono wieczorem u jednego z kolegów.

W niespełna cztery godziny od zgłoszenia zaginięcia, policjanci odnaleźli 13 – letnią Sarę i jej 13-letnią koleżankę Marzenę, mieszkanki Trawnik. Zaginięcie dziewczyn zgłosił wczoraj Policji ojciec jednej z nich. Zguby odnaleziono wieczorem u jednego z kolegów.
 
 
            Jak ustalili policjanci, dziewczyny jak co dzień rano wyszły do szkoły. Okazało się jednak, że do niej nie dotarły. Kiedy o zwykłej porze nie wróciły do domu, zaniepokojony ojciec Sary początkowo sprawdził miejsce zamieszkania najlepszej koleżanki swojej córki Marzeny. Gdy tam okazało się, że obu dziewczynek nie ma, ich rodzice zaalarmowali Policję. W błyskawicznym tempie rozpoczęto poszukiwania. Dokładne rysopisy zaginionych przekazano wszystkim patrolom Policji. Funkcjonariusze sprawdzali ulice całego rejonu Trawnik i okolic oraz miejsca, gdzie ewentualnie mogły przebywać nieletnie.
Na szczęście tym razem nic się nie stało. Późnym wieczorem jeden z patroli odnalazł zaginione osoby w miejscowości Jabłonna. Były u jednego ze swoich kolegów. 13 – latki całe i zdrowe trafiły do swoich domów pod opiekę rodziców. Jak same powiedziały powodem ich zachowania były wcześniejsze nieporozumienia z rodzicami.
 
Zaginięcie dziecka Policja zawsze traktuje jako wydarzenie nadzwyczajne. By je odnaleźć kierujemy wszystkie możliwe siły i środki. Wiąże się to oczywiście z kosztami, jak też z oderwaniem policjantów od innych obowiązków. Pamiętajmy, że w tym czasie ktoś może rzeczywiście potrzebować pomocy ale uzyska ją ze znacznym opóźnieniem. Najważniejsze jest jednak zdrowie i życie dziecka, bądźmy ostrożni! Policja zawsze podejmie wszelkie działania mające na względzie zdrowie i bezpieczeństwo osób.
            Apelujemy do rodziców i opiekunów by rozmawiali ze swoimi dziećmi. Szczególnie w okresie tzw. buntu, kiedy to problemy nastolatków są przez nich wyolbrzymione i ich zdaniem nie do pokonania. Mimo wybuchów złości, czy niechęci rozmowy ze strony naszych dzieci nie poddawajmy się. Bądźmy stanowczy ale przede wszystkim bądźmy przy naszych dzieciach. Szczególnie wtedy, gdy nagle zaczynają milczeć, uciekają w różne tzw. „umilacze czasu”, jak np. muzyka. Niech codzienne często małostkowe nieporozumienia nie przerodzą się w rodzinne problemy, które mogą skończyć się tragedią.
Powrót na górę strony