Uwaga na niebezpieczne linki w wiadomościach SMS
W ostatnim czasie internetowi oszuści coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z linkiem do strony, na której należy dokonać rzekomej dopłaty do przesyłki i tym samym umożliwić im wyłudzenie środków z konta bankowego. W sobotę taka sytuacja spotkała mieszkankę gminy Mełgiew, która w ten sposób straciła 5000 złotych.
Oszuści ciągle modyfikują swoje metody działania i korzystają z każdej nadarzającej się okazji, aby wprowadzić w błąd i wykorzystać zaufanie niczego nie podejrzewających osób. Coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić, jest bardzo niska. W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie nieświadoma osoba wprowadza wrażliwe dane dotyczące konta takie jak login czy hasło i umożliwia tym samym przechwycenie tych danych przez oszustów.
W innym wariancie wspomnianej metody oszuści w wiadomości przesyłają link do aplikacji, które infekują telefon. W ten sposób niepowołane osoby mogą wyciągać hasła do aplikacji bankowych, czy też przekierowywać SMS-y, dzięki czemu przejmują kontrolę nad konkretnym kontem bankowym. Telefony są bardzo często na celowniku oszustów. Głównie dlatego, że są gorzej zabezpieczane przed tego typu atakami niż komputery osobiste.
Dwa dni temu ofiarą takiego oszustwa padła mieszkanka gminy Mełgiew, która otrzymała wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki w wysokości 50 groszy. Kobieta klinęła w link dołączony do feralnej wiadomości, po czym przelała „brakującą kwotę”. Jak się później okazało, z jej konta zamiast 50 groszy zniknęło 5000 złotych.
Policja apeluje o ostrożność i dokładne czytanie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów. Poświęcenie kilku sekund na zweryfikowanie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed utratą pieniędzy.
aspirant Elwira Domaradzka