Mieszkanka Świdnika oszukana metodą "na policjanta"
10 tysięcy złotych straciła 63-letnia mieszkanka Świdnika po tym jak uwierzyła, że rozmawia przez telefon z policjantem. Podający się za funkcjonariusza mężczyzna poinformował, że ktoś usiłuje się włamać na jej konto bankowe i przekonał ją, aby przekazała mu przez telefon kody dostępu do konta, co miało zapobiec kradzieży pieniędzy. Przypominamy, iż policjanci nie dzwonią do nikogo z żądaniami telefonicznego przekazania tego typu danych, a w razie jakichkolwiek wątpliwości co do tożsamości osoby podającej się za policjanta, należy skontaktować się telefonicznie z najbliższą jednostką Policji lub z numerem alarmowym 112.
W całej Polsce pojawiają się kolejni fałszywi członkowie rodziny, krewni, wnuczkowie, urzędnicy, administratorzy, a także fałszywi policjanci, jak ostatnim w przypadku dotyczącym oszukanej w poniedzialek mieszkanki Świdnika. W związku z tym, że tego typu oszustwa mogą się powtarzać, uczulamy zwłaszcza starsze osoby o ostrożność w kontakcie z rzekomymi policjantami albo członkami rodzin, którzy na przykład nagle znaleźli się w potrzebie. Dla wywarcia większego wrażenia oszuści podszywają się pod urzędnika lub funkcjonariusza jednej ze służb mundurowych. Wmawiają wówczas starszym osobom, że są funkcjonariuszami i ich pomoc jest niezbędna do rozpracowania szajki oszustów. Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom, bo NIGDY żaden policjant czy inny funkcjonariusz nie bedzie nas prosił o przekazanie pieniędzy. Oszuści są bezwzględni - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby. Wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Wręcz proszą o nieinformowanie pozostałej rodziny. Dlatego przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod policjanta lub członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności! Przypominamy, iż policjanci nie dzwonią do nikogo z żądaniami telefonicznego przekazania tego typu danych, a w razie jakichkolwiek wątpliwości co do tożsamości osoby podającej się za policjanta, należy skontaktować się telefonicznie z najbliższą jednostką Policji lub z numerem alarmowym 112.
Powyższe sytuacje mogą przydarzyć się nam, naszym bliskim lub sąsiadom. Dlatego pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa i wzmożonej czujności. Pamiętajmy, że
-
wszystkie instytucje, jak administracja, wodociągi, gazownia, zakład energetyczny i tym podobne, mają obowiązek wcześniejszego poinformowania mieszkańców o terminach dokonywanych czynności, sprawdzeń, kontroli a pracownicy tych firm powinni posiadać legitymacje służbowe,
-
potwierdzajmy tożsamość przychodzących osób poprzez żądanie okazania legitymacji, identyfikatora, a nawet poprzez nawiązanie kontaktu z instytucją, na którą nieznajomi się powołują,
-
wystrzegajmy się tzw. „wyjątkowych okazji” (zakupu pościeli, garnków, sztućców), których efektem może stać się utrata oszczędności całego życia lub przepłacenie za oferowany do sprzedaży przez tzw. „domokrążców” towar, którego jakość bardzo często odbiega od sugerowanego opisu,
-
uważajmy komu i w jakich okolicznościach przekazujemy swoje pieniądze pamiętając, że nie zawsze ten, kto bierze je od nas jest tym, za kogo się podaje,
-
zawsze z ograniczonym zaufaniem podchodźmy do osób, które pojawiają się nagle i są zainteresowane naszymi pieniędzmi.
O jakiejkolwiek próbie wyłudzenia poinformujmy Policję pod numer alarmowy 997 lub 112.
podinspektor Paweł Leśny